Stało się!
Po raz drugi zostałam ciocią. Po raz drugi stresowałam się zupełnie jakbym to ja miała rodzić i po raz drugi pobeczałam się ze wzruszenia...mąż tylko się śmiał czy to dlatego, że kolejny bobas w rodzinie czy dlatego ,że to nie ja musiałam cisnąć.
Oj tam , oj tam... przecież wiadomo, że z radości, że wszystko poszło gładko i z prądem ;)
Jako, że wiadomość o przybyciu małego Karola na świat zastała mnie podczas oglądania drugiej części Hobitta mogłam przynajmniej płakać głośno i bezkarnie ...;)
Tymczasem szybko wpadł mi do głowy pomysł, jak uhonorować Starszego Brata Kacpra i dzielną siostrę moją, czyli świeżo upieczoną mamę Karolinę :)
Szwagier dostał flaszkę ;) on się nie rozpływa nad tego typu prezentami, więc po co zaśmiecać jego przestrzeń życiową ;)) Kuba- lov ja ! :))
Prezent dla Kacpra się robi, gdyż to proces długotrwały a tymczasem prezentuję upominek dla Mamy Nowego Bobasa Karola :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz